Akcja chyba w Chinach! Jak dla mnie zero szacunku do drugiego człowieka.
Opis z yt: Sytuaja miała miejsce w Warszawie.
Nie chciałem ich prowokować, ale zachowywali się bardzo agresywnie i nie chciałem żeby wjechali przede mnie. Na światłach, jeden z nich wysiadł, podszedł do mojego samochodu, otworzył
Dodaj komentarz