Ale on nie jest p**dusiem... Takie rzeczy jak włażenie do kanałów powinni robić szeregowcy, dla których myślenie to pojęcie obce. Od razu widzę osobowość tego "**dusia" - powinien awansować jak najszybciej, bo przyda się o wiele bardziej na wyższym szczeblu, bo potrafi myśleć przestrzennie i taktycznie

wojsko to wojsko,a teraz co mamy na ulicach? pizdy w rurkach z gołębiami na głowach. Wojsko powinno być obowiązkowe.

Kilka anonimów przede mną się wypowiedziało, a zdaje się że Czerwone Berety to była elita Wojska Polskiego. Dalej jest. Porucznik za czasów "Z" miał porucznika i koniec. Rozkaz to rozkaz. A znajduje się kilku obrońców szeregowego, bo się boi ciemności. Oficer musi i myśleć i pi**dolić. Ale nie przyjdzie do głowy że to była najlepsza motywacja do wykonania rozkazu. Przecież nikt go głaskał nie będzie.

ten porucznik też jakiś p**duś.. że też takie cioty dostają takie rangi.

Jak por. nie chce biegać na 3 lub 5km to jest d**e. Oficer musi myśleć a nie pi**dolić. Niech porucznik wróci na szkołę,

w roku 2001 służyłem w tej jednostce i na początku było w gaz potem dało sie wytrzymac , pozdro dla żołnierzy 25 bkpow i 7 dul

koniarze

Anonim, idź na kurs Polskiego zanim cokolwiek napiszesz tu na forum. Masakra, aż oczy bolą

nie wiem gdzie byliscie i kiedy w syfie ale Ku*wa nie mowcie ze nic was nie nauczyli i jak psy byliscie posluszni ale nie oto chodzi tylko co macie teraz za mlodziez Ku*wa same prze ch*je niesmiertelne bez szyji albo same pizdy w rurkach a armia co dawala to ze cos dawalo do myslenia i wogule a tu kolega ze by mu z bani wyje**l 2 ze h**a silniki skladali ja bylem to naprzyklad na poligonie z rezerwistami strzelanie mieli leprze niz ci na terminach i kadruchy ehhehe ale wiadomo w czubie bylo

Bym mu z bani je**al to by mial ulana trep

PION KOJA TYLKO DZIADEK MÓGŁ ZROBIĆ

KAPSLOM TO SIĘ DO KOJA SIKAŁO I W BUTY

PAMIĘTAM TE CZASY ALE KAPSEL MIAŁ U NAS PRZEje**ne ZA PION KOJA

Tak się z ludzi debili robiło, takie to było dobre że widać jakie doświadczenie bojowe ma polska. Nauczyli Was pokory i słuchania się jak pies tylko po to żeby przeżyć do cywila. Takie szkolenie nie nauczyło żadnej obsługi specjalistycznych sprzętów, postrzelaliście sobie 15 naboi na kwartał a mechanicy rozbierali i składali cały czas ten sam silnik pseudo wozu bojowego. Jedno co z Was zrobili to posłuszne p*zdeczki.

fajnie wspominam sobie slużbe w 6 PDPD 66-68r.KRAKOW.

szmaciarstwo !!!

Pamiętam te czas było Super.Czegoś się nauczyłem .Pokory również

Dobre to było,najlepszy był rudy

SUPER pamiętam jak by to było wczoraj