Motocyklista z Łodzi na swoim motocyklu dał prawdziwy popis szaleństwa i braku odpowiedzialności. Późnym popołudniem przejechał przez Łódź w... 8 minut.
Miejsce pożaru znajdowało się w trudno-dostępnym terenie. Strażaków starał się nakierować jeden z pobliskich mieszkańców. Co z tego wyszło?
Dodaj komentarz