Federacja chyba pomyliła rywali. To on miał się bić a nie Pudzianowski:)
Było już około pierwszej w nocy, kiedy mieszkańców budzyńskiego rynku postawiły na nogi pijackie śpiewy i wrzaski, wzmacniane dodatkowo przez megafon. Co najdziwniejsze dochodziły one z pobliskiego kościoła św. Andrzeja Boboli... Po
Dodaj komentarz
Jak dla mnie masakra!
Dodaj komentarz
Dodaj komentarz
Następny nieśmiertelny po alkoholu pseudo raper z podziemia pewnie :D
Dodaj komentarz
Dodaj komentarz
Koniecznie oglądajcie do końca!
Dodaj komentarz
Dosłownie w niego wlewali :D
Dodaj komentarz
Tak się żyje w Niemczech na robotach :D
Dodaj komentarz