Z prędkością 135 km/h wyprzedził policyjny patrol, a potem okazało się, że w „elce” znajdowało się więcej osób niż to przewidują przepisy, instruktor nie miał ważnego ubezpieczenia OC , a także apteczki.
Tak się bardzo spieszył i w końcu zrezygnował. Królowie szos
Dodaj komentarz
Nawet się nie dosunął do prawej tylko jedzie środkiem lewego pasa.
Dodaj komentarz
Tak mu się spieszyło
Dodaj komentarz
Brawa dla tych cwaniaków!
Dodaj komentarz
Za takie coś zabierać prawko
Dodaj komentarz
Takie rzeczy nie zdarzają się chyba codziennie. Ciekawe co skłoniło kierowcę suzuki do tego typu manewrów. Kto siedzi ze kierownicą?
Dodaj komentarz